cze 17 2016

Co spakowac na piknik?


Komentarze: 0

 Pogoda nam jakoś dziś nie sprzyjała szczególnie. Zaplanowaliśmy sobie fajny, aktywny dzień, z wycieczką rowerową i piknikiem w połowie drogi ,i właściwie to ten dzień taki właśnie był, ale deszcz trochę nam popsuł plany. Prócz deszczu towarzyszyła nam też burza i jeszcze silny wiatr a pech chciał, że nasz przystanek zrobiliśmy sobie na leśnej polanie. Las taki duży, że nie byliśmy w stanie się z niego szybko wydostać postanowiliśmy więc zatrzymać się na tej polanie aż burza nie przejdzie, najadłam się sporo strachu – przyznaję, ale piknikowanie było mimo wszystko całkiem przyjemne. Wiem, że odbiegam od tematu przewodniego, ale zastanawiałam się dzisiaj co się kurczę dzieje. Skąd te wszystkie załamania pogodowe, kto kiedyś słyszał o tornadach? A teraz drżę na samą myśl, że mogłoby takie przejść i u nas. W każdym razie – wracając do myśli przewodniej – co spakować na piknik, żeby piknikowanie się udało?

piknik


Kosz piknikowy

To sprawa istotna. Bo niektórzy uważają, że to taki mój wymysł. Bo owszem, kupiłam sobie przepiękny, wiklinowy koszyk. Z zamknięciem – również z wikliny. Taka typowa pokrywka. Ale nie jest to taki typowy kosz piknikowy, nie ma dziesiątek przegródek tylko jedną, większą komorę – chodzę z nim też na przykład na grzyby. Sprawdza się jednak idealnie przy okazji każdego zastosowania. Wkładam do niego pudełeczka plastikowe z zawartością i nie potrzebuję bardziej profesjonalnego osprzętu.

Co spakować na piknik?

No na pewno też jedzenie. U mnie zawsze sprawdzają się na przykład muf finy. Polecam Wam takie z owsianej mąki, albo z orkiszowej. Smaczna jest, i mniej kaloryczna niż pszenna na przykład. Żeby moje muffiny były bardziej treściwie, dodaję do nich jeszcze mięsko z kurczaka i jakieś warzyw a- na przykład cukinię albo pieczarki i szczypiorek, albo wszystko na raz. No i piekę. Do tego jakiś dip i jest idealny posiłek. Fajnie smakuje też z sałatą jakąś lekką no i z mięsem grillowanym na przykład. To nasz najczęstszy, piknikowy asortyment jedzeniowy

Co do picia?

Może maślanka? Albo rzadki jogurt naturalny? Chociaż ja jakoś wolę wodę smakową – taką robioną własnoręcznie – albo na przykład wodę mineralną. ­­­Wody sobie nie żałuję, i mam wrażenie, że im więcej jej piję, tym więcej kilogramów tracę. Przywykłam do niej tak bardzo, że nawet koło łóżka stawiam sobie wieczorem butelkę z wodą, żebym mogła ją w nocy popijać.

A co Wy zabieracie na piknik? Do tego oprzyrządowania doliczyłabym jeszcze plastikowe naczynia, sztućce i koc – co to za piknik bez koca ? ;)

onatubyla : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz