Co zrobić z cukinii?
Komentarze: 0
Uwielbiam ten czas, kiedy wszystkie moje ulubione warzywa nie smakują chemią i można je kupić wszędzie gdzie tylko zechcę, w dodatku bez żadnych ograniczeń. Dla mnie mięso mogłoby nie istnieć, choć przyznaję, że mocno syci i kiedy zjem na obiad pierś z kurczaka i dodatkowo węglowodany plus warzywa to długo chodzę najedzona. Mimo to absolutnym hitem wśród warzyw – nie licząc pomidorów – jest dla mnie cukinia. Co zrobić z cukinii i dlaczego warto ją jeść?
Dlaczego warto jeść cukinię?
Pierwszy argument, jaki mi przychodzi na myśl – bo jest smaczna. Rzeczywiście ja jem ją głównie z tego właśnie powodu. Ale prawda jest też taka, że jest to warzywo niezwykle dietetyczne, no bo zawiera naprawdę niewiele kalorii w stu gramach. Zupełnie, jak byście jedli powietrze. No bo co to jest 150 kalorii w kilogramie? CZy Wy wiecie, ile można z tego placuszków nasmażyć? Do tego jakiś pyszny dodatek i obiadek czy kolacja pierwsza klasa. Zdrowo, a do tego chudniemy. Idealnie wprost!
Odkwasza organizm
Więc warto, żeby cukinię jedli wszyscy ci, co to zajadają się na co dzień głównie mięsem, serami czy słodkościami. Dobrze, żeby jedli cukinię nawet codziennie a jako, że sposobów na jej przyrządzenie jest całe mnóstwo, nie powinno to być dla nich kłopotliwe.
Kwas foliowy i jod
Cukinia zawiera ich całkiem sporo dlatego jest to idealne wzbogacenie diety przyszłej mamy. Można zrobić sobie z niej na przykład surówkę. Tak, z takiej świeżej właśnie. Do tego starta na grubych oczkach marchewka i mniam – przepyszne rozwiązanie.
Co zrobić z cukinii?
Ze mnie naprawdę jest cukiniowy potwór, i ja dodaję ją do wszystkiego – dosłownie. Jak mam ochotę na ciasto, to robię takie z cukinii. Bez obaw, jej smak jest nie wyczuwalny. A jako, że jest słodkawa, to idealnie się wpasowuje. Z cukinii można też zrobić przepyszną zupkę – naprawdę jest boska. Ja robię taką postaci kremu, dorzucam wtedy jeszcze kawałki lekko podgotowanej i niż więcej nie potrzeba - no..może jeszcze odrobinę zieleninki. Ale naprawdę odrobinę. Pietruszka, szczypiorek – pasuje też z koperkiem
Wielkim hitem cukiniowym są też u mnie placuszki – nie smażę ich na patelni, piekę w piekarniku. Tak wolę, ale z patelni też są ok – ja nie mam do tego cierpliwości. Dorzucam trochę serka wiejskiego z zieleniną i rzodkiewką, albo twarożek czy gęsty jogurt. Naprawdę nie ma chyba nic pyszniejszego. Aa.. i muszę Wam jeszcze powiedzieć o cukiniowym makaronie. CZAD po prostu. Mam taką specjalną temperówkę. „ostrzę”nią cukinię i wycinam dzięki temu makaronowe nitki. Później wrzucam na 3 minutki na wrzątek, wyławiam i podaję na przykład z pomidorowym sosem z dodatkiem mielonego mięsa z kurczaka. No i szczypior na górę oczywiście. Naprawdę dobre.
Dodaj komentarz