maj 07 2016

Ja mądrze kupować?


Komentarze: 0

Byłam dzisiaj na zakupach. Nic dziwnego, powiecie. Sobota jest a w sumie przy sobocie chyba większość osób robi większe zakupy – na cały tydzień. Ja też. Kupuję wtedy takie rzeczy, których normalnie nie kupię w moim osiedlowym sklepiku. Takie, co u nas drożej, a tam w promocji dostanę. Bo market duży. To się opłaci. No i pojechałam na te zakupy z nastawieniem, że wrzucę do kosza same fit produkty – jak dieta, to na całego, skoro mój Mężczyzna też się zaoferował, że ze mną kilogramy zrzuca. Koszyk wzięłam. Mały najpierw. Bo mówię – no ileż mi tam tego trzeba. Większość na bazarku kupiłam to teraz tylko to, czego u nas nie ma. Ostatecznie wyjechałam z wielkim koszem i ledwo wszystko zmieściłam do auta. Masakra. Jak mądrze kupować, by nie popełniać moich błędów”?

jak mądrze kupować


Bo ja te błędy popełniłam. Nie potrzebowałam tego wszystkiego, skusiła mnie cena, reklama, degustacja. SKUSIŁA. Bo mnie to łatwo pokusić. To się dałam. Ale następnym razem się nie dam bo przed zakupami:

 

Zjem porządny posiłek

 

A ja sobie wyjechałam, po drugim śniadaniu w trakcie którego to praktycznie tylko pochrupałam sobie trochę selera naciowego. NO i czyja wina? Moja. Bo jak bym się najadła, to by mnie zapach kiełbasy nie przekonał do zakupu kilograma – Rany, przecież ja i tak tego teraz nie zjem! No ale kupiłam – o głupia ja. Mandarynek też wzięłam o 2 kilo więcej niż planowałam, bo obrane były, pachniały, i mogłam spróbować. Skusiły. Kurczaki no! Własnie..kurczaki.. były. Z grilla takie. I też sobie nie żałowałam tłumacząc sobie, że przecież to grillowane, a mięso z kurczaka mogę. To kupiłam. 4. Bo tanie. I planowałam już od razu zdjąć skórę i zjeść samą pierś. Ale prawda taka, że skoro się w tej skórze grillowały, to tłuszczem przeszły. O zgrozo!

 

Wezmę tyle pieniędzy, ile potrzeba

 

Przeliczę sobie mniej więcej ile będzie mnie kosztowało wszystko to, co mam na liście, i nie zapakuję więcej pieniędzy. Ani też nie zabiorę karty a jak zabiorę, to tylko taką to nie ma nic na koncie. Wtedy nie kupię więcej bo nie sądzę, żeby odbiło mi tak bardzo, żebym jechała 30 km do domu po gotówkę bo jest fajna promocja. Właśnie.. jak mądrze kupować?

 

Trzymać się z dala od promocji

 

Omijać je muszę szerokim łukiem bo ja, jak tylko widzę ten wielki szyld, że sale, wyprzedaż, zniżka procentowa, albo cos gratis do czegoś to zielone światło mi się zapala i najchętniej bym wrzucała wszystko masowo do koszyka. I kurczę wrzucałam mimo, że ja tych rzeczy naprawdę nie potrzebuję. Przyjechałam do domu. Rozpakowałam wszystko i spojrzałam na te swoje zakupy. Oszalałaś! Powiedziałam sama do siebie.

 

Taa… najgorzej, że jak wróci z pola mój Mężczyzna powie to samo. I jeszcze postuka się po głowie. A ja patrzę na wszystko i zastanawiam się co we mnie wstąpiło. Wy też tak czasem macie? Że kupujecie dużo niepotrzebnych rzeczy?

onatubyla : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz