maj 02 2016

Obliczanie spalania kalorii przy domowych...


Komentarze: 0

 Po wczorajszych całodziennych, ogrodowych „wojażach” miałam ochotę odsapnąć w domowym zaciszu. Wszyscy się rozeszli – dziś chwila spokoju, ale jutro powtórka z rozrywki. W każdym razie.. postanowiłam spędzić wieczór przed laptopem, a jako, że ostatnio mam fazę na przeglądanie stron dotyczących zdrowego stylu życia i wszelkich pamiętników blogowych związanych z odchudzaniem, to trafiłam na stronę, na której znalazłam dokładną rozpiskę dotyczącą tego, ile kcal możemy spalić wykonując domowe obowiązki. Takie obliczanie spalania kalorii jest bardzo motywujące. Z resztą, same zobaczcie.

obliczanie spalania kalorii

 

Bo ja na przykład mam czasami takie fazy, że się wkurzam, że nie miałam czasu poćwiczyć. W domu zawsze jest coś do zrobienia. I nie mówię tylko o obowiązkach gospodyni domowej – bo wiadomo, że to taka oczywistość. Chodzi mi bardziej o to, że na przykład zwierzaki trzeba poogarniać, czasem i w pole wyjść – bo mój mężczyzna potrzebuje od czasu do czasu pomocy. Poza tym działamy też sporo społecznie, co sporo energii i czasu nam zabiera – ale daje satysfakcję. No ale wracając do tematu – często się martwię, że nie miałam czasu poćwiczyć, a tu się okazuje, że jak wykonywałam domowe obowiązki, to jestem jedna na wygranej pozycji.

 

Obliczanie spalania kalorii

 

No to ile tych kcal można spalić w ciągu godziny wykonując codzienne, domowe obowiązki?

 

Gotując obiadek dla siebie i mojego Mężczyzny spalam ich około 105. Nooo.. Całkiem nieźle, biorąc pod uwagę, że gotować uwielbiam i czasem obmyślam tak wymyślne dania, że przy garnkach spędzam dwie godziny dziennie.

 

A, że przyszła wiosna, to zabrałam się też za porządki ogrodowe. Ja wiem, że nie wszystkie macie tyle szczęścia, że możecie zajadać rzodkiewkę z własnego ogródka, ale ja akurat mam, a okazuje się, że godzina pracy w ogrodzie to około 500 spalonych kalorii. WOW. Do tego odkurzanie, mycie podłóg i okien – po 250 kcal na godzinę każdego. Nawet robienie zakupów to 300 kcal na godzinę :) i tym akurat jestem zaskoczona, ale jak sobie pomyślę, że czasami faktycznie noszę bardzo ciężkie torby pełne produktów codziennego użytku to faktycznie to mogłoby robić za siłownię.

 

No i co.. powiedzieć trzeba, że w tym przypadku to przyjemne z pożytecznym łączymy. Bo nie dość że dom na błysk wysprzątany, to jeszcze w ogrodzie porządek i obiad ugotowany. A my dodatkowo zgubiłyśmy sporo kalorii i kilogramy lecą w dół. No to co.. może pościeramy kurze? ;) To też wlicza się do domowej aktywności fizycznej ;)

onatubyla : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz