Najnowsze wpisy, strona 5


maj 22 2016 Kiedy najlepiej ćwiczyć?
Komentarze: 0

 Kiedyś – jako jeszcze ten leniuszek co to się ruszać wcale nie chciał – zastanawiałam się kiedy najlepiej ćwiczyć. Miałam zamiar znaleźć kolejną wymówkę, dzięki której znów nie zwlekę tyłka z kanapy. Teraz każda okazja do ruchu jest dla mnie na wagę złota i nie podchodzę już do tematu aktywności fizycznej jak do jeża. Aczkolwiek wciąż dudni mi w głowie to pytanie. Może dlatego, że osoby patrzące z boku na moją przemianę trochę zazdroszczą i chciałaby też rozpocząć swoją przygodę ze zdrowym stylem życia ale szukają wymówek w związku z ćwiczeniami. Bo nie ma czegoś takiego jak najbardziej odpowiedni czas na aktywność fizyczną. Ale gdybyśmy mieli rozpatrywać temat w tych kategoriach, to mam dla was kilka przemyśleń.

kiedy najlepiej ćwiczyć


Najlepiej ćwiczyć rano

I to sprawdzona informacja. Taki poranny jogging, przebieżka, jak zwał tak zwał – jest idealnym sposobem na przyspieszenie metabolizmu. Korzystam z tego mocno i ćwiczę z rana jeszcze przed śniadankiem, ale już po wypiciu wody z cytryną. Podobno jak ćwiczymy rano, to jest to niezły wspomagacz do spalania kalorii w ciągu reszty dnia. Fajna opcja, mocno motywująca. Lubię. Zwłaszcza, że w ciągu dnia jakoś trudno znaleźć czas na regularne ćwiczenia  - chodzi mi oczywiście o godziny, bo jakieś małe pół godzinki zawsze uda się odseparować, choćby późnym wieczorem.

Dla kogo są popołudniowe ćwiczenia?

Powiedziałabym, że dla osób zapracowanych. Dlaczego? A no dlatego, że przed każdym treningiem potrzebna jest nam solidna rozgrzewka. Kiedy wybieramy się pobiegać prosto z łóżka, że tak powiem, rozgrzewka jest bardzo istotna. Ale jeżeli ćwiczymy popołudniu, to mięśnie są już nieco rozgrzane więc i te ćwiczenia przed treningiem możemy zminimalizować. Ćwiczenia popołudniowe są też fajną opcją na zmniejszenie apetytu – zjemy dzięki nim mniej na kolację. Zawsze tak jest po wysiłku.

 

Warto też ćwiczyć wieczorem, dzięki czemu możemy przyspieszyć metabolizm, dotlenić się, wieczorne ćwiczenia pomogą nam szybciej zasnąć wieczorem. Także nie ma tutaj dobrej odpowiedzi na pytanie kiedy najlepiej ćwiczyć bo jak widać ćwiczenia ruchowe warto wykonywać ZAWSZE. Im więcej, tym lepiej. I ja właśnie zamierzam wykorzystać piękną pogodę. Uciekam na długi spacer. Aktywnego dnia Wam życzę. 

onatubyla : :
maj 21 2016 Do czego może się przydać trener personalny?...
Komentarze: 0

 Nie mam problemów z wytrzymywaniem na diecie. Wciąż coś w kuchni kombinuję, gotuję jakieś nowości, ta cała dieta to dla mnie przede wszystkim świetna zabawa a utrata kilogramów to trochę jakby efekt uboczny. Ćwiczenia też lubię, szczególnie to śmiganie na trampolinie – świetnie się sprawdza. Jak widać nie tyko dzieci mogą się w ten sposób bawić. Prawda jest jednak taka, że czasami mam lenia, i to tak śmierdzącego, że nie mam ochoty ani nic ugotować, ani ruszyć tyłka z kanapy. I właśnie wtedy przydałby mi się trener personalny. Moja znajoma, która też kupiła Trizer’a widząc moje efekty dodatkowo zorganizowała sobie jeszcze treningi z trenerem personalnym. Jest bardzo zadowolona i teraz chudnie jeszcze szybciej. Może i ja powinnam znaleźć sobie kogoś takiego?

trener personalny


Do czego może się przydać trener personalny?

 

Coraz to modniejsze. Angażowanie we własne treningi trenerów personalnych. W zasadzie to uważam, że to całkiem fajna opcja bo trudno jest działać po omacku. Podobnie jest przecież z dietą. Bo ktoś, kto narzucił sobie ujemny bilans kaloryczny schudnie jedząc 2 tabliczki czekolady dziennie lub wielką michę warzyw i kurczaka albo ryby – w pierwszym przypadku pozwoli sobie na chwilę przyjemności, w drugim mocno się naje, w obu przypadkach schudnie jednak tylko w drugim schudnie zdrowo i oczyści organizm z toksyn. Tak samo jest z ćwiczeniami.

 

Bo skąd mogę wiedzieć ile ćwiczeń mi wystarczy, bym zrzuciła zbędne kilogramy? I jak się nie przeforsować? I tutaj właśnie przychodzi z pomocą trener personalny

 

Indywidualne ćwiczenia

 

Świetna opcja. BO co z tego, że pójdziemy sobie na fitness w grupie. No fajnie, ciekawie, wspólnie zawsze raźniej, bardziej się chce ale tempo ćwiczeń i ich intensywność jest odgórnie narzucana – dla ogółu. Trener personalny zadba o to, żeby ćwiczenia były tak przypasowane, by trening był idealny dla nas właśnie. Będziemy ćwiczyć szczególnie te partie ciała, na których najbardziej nam zależy i dbać o to, żeby się nie przeforsować a jednocześnie nie ćwiczyć też za mało.

 

Ktoś z moich znajomych porównał kiedyś grupowy trening do ubrania sportowego kupionego w sklepie ogólnodostępnym. Każdy może wyjść w takim samym, a później jeszcze może spotkacie się w tym ubraniu na Sali. Trening z trenerem personalnym to ubranie szyte na miarę. Wszystko możesz dopasować do własnych potrzeb.

 

Fajne w tej opcji jest też to, że z trenerem można ćwiczyć w zasadzie wszędzie tam, gdzie nam pasuje. Jeżeli chcemy iść biegać do parku – proszę bardzo. Jeśli wolicie ćwiczyć we własnym domu – również jest to możliwe. Idealna opcja i szczerze zastanawiam się nad tym, czy też się nie skusić. Jak myślicie?

onatubyla : :
maj 20 2016 Jedzenie do pracy
Komentarze: 0

 Ten temat zawsze powraca jak bumerang – jedzenie do pracy. Wprawdzie ja nie pracuję poza domem, to też nie muszę się martwić o takie rzeczy ale często gdzieś wyjeżdżamy a wtedy nie miałabym sumienia powiedzieć komuś – sorry, ale ja tego nie jem. Jestem na diecie, możesz dać mi coś innego? Sama nie cierpię takich gości, dlatego jak już się gdzieś wybieram, to staram zabierać ze sobą takie wyprawki jak jedzenie do pracy. Wszystko pakuję w lunch boxy i nie muszę się martwić, że nie zjem wartościowego posiłku w odpowiedniej godzinie.

jedzenie do pracy


Jedzenie do pracy lub na wyjazd                    

W zależności od tego jaki to ma być posiłek, trzeba wybrać jakiś bazowy produkt. Obiadowo, czy na lekki lunch, polecam głównie wszelkiego rodzaju kaszę. Moją wielką miłością jest ta gryczana i to się chyba nigdy nie zmieni. A prosta jest w przygotowaniu i długo zachowuje świeżość więc warto ją sobie do tego lunch boxa wrzucić nie tylko przy okazji wyjazdu ale również jako jedzenie do pracy. Z czym ją połączyć? Jako lekką sałatkę można na przykład z gotowanym brokułem – bardzo mało kaloryczny jest. Do tego jakiś lekki dip i sycące danie gotowe. A jeżeli ma być bardziej obiadowo, to może grillowana pierś z kurczaka plus warzywa z patelni? Moja ulubiona mieszanka ostatnio to zielona fasolka plus marchewka i kalafior, trafiłam ta takiego gotowca chyba w Kauflandzie i jem dość często ale pomyślałam ostatnio, że taniej będzie kupić warzywa w całości i poporcjować je samodzielnie. I tak chyba zrobię, później pozamrażam i będę wyciągać taki woreczek jak mi się zachce warzyw z patelni (smażę na oleju kokosowym) albo zupy warzywnej.

Jedzenie do pracy w formie deseru

U mnie najlepiej sprawdzają się sałatki owocowe. Ale nie takie „suche”. Kupiłam pojemniczki z podziałkami – bardzo fajna opcja.  Do jednego otworu wsypuję całe mnóstwo owoców a do drugiego wlewam naturalny jogurt plus jakieś nasionka. Mam jeszcze pojemniczek z trzema podziałkami, jest najfajniejszy bo mogę do niego wrzucić moje nasionka dzięki czemu są chrupiące i świeże bo łączę je z resztą składników dopiero na koniec – przed samym jedzeniem.

Czy warto robić jedzenie do pracy?

Sama nie wierzę, że zadaję sobie aż tak banalne pytanie. OCZYWIŚCIE, że warto. Jedzenie do pracy przygotowane w domu będzie pełnowartościowym posiłkiem. W dodatku kiedy gotujemy sami to mamy możliwość obliczyć dokładnie kaloryczność danej potrawy. Zdrowo, smacznie, i na zasadzie – wiem co jem. Nie będziemy się objadać niezdrowymi zapychaczami, bo kiedy tylko zgłodniejemy będziemy mieli zdrowy posiłek pod ręką. Idealne rozwiązanie – i warto z niego korzystać.

 

A Wy, korzystacie? Jakie zestawy do pracy najczęściej sobie przygotowujecie?

onatubyla : :
maj 19 2016 Przepisy dietetyczne - gdzie ich szukać?
Komentarze: 0

 Dostałam dietę – razem z Trizerem. Fajna jest. Podoba mi się to, że jest taka różnorodna, a jednocześnie nie wymagająca jeżeli chodzi o czas przygotowań poszczególnych posiłków. Mimo to czasem lubię trochę odejść od tej diety trzymając się  określonej kaloryczności potraw, i poszukać czegoś nowego. No i szukam – wszędzie. Chcecie wiedzieć skąd biorę przepisy dietetyczne? Już Wam mówię

dietetyczne przepisy


Przepisy dietetyczne – modyfikacja

To jest moja ulubiona opcja. Bo ja ogólnie bardzo lubię kombinować w kuchni. Sama dla siebie nie, ale dla mojego faceta – kocham. Jak później zajada z apetytem, aż się mu uszy trzęsą. Nie ma dla mnie lepszego widoku. Gotuję mu tak jak lubi, chociaż on docenia mój trud i moje starania i mówi, że trzyma kciuki za moją dietę. Mimo to nie chcę mu odbierać jego ulubionych smaków, które są też w większości moimi ulubionymi smakami. A że oboje lubimy też poznawać nowe, to zawsze buszowałam w sieci w poszukiwaniu inspiracji i teraz też to robię – trafiam na fajny „tłusty” przepis, i go odchudzam. Bo wbrew pozorom można odchudzić naprawdę każdy – bez wyjątku. Dlatego główną moją inspiracją do przygotowywania posiłków jest wciąż wujek Google.

Przepisy dietetyczne na blogach

Kiedy wpiszecie sobie w wyszukiwarkę hasło przepisy dietetyczne pojawi się cała lista blogów fit. Lubię je podczytywać nie tylko przez wzgląd na same przepisy ale i na to, że te wszystkie fit blogerki sporo piszą też o zdrowiu i ogólnie o zdrowym stylu życia. Lubię ich sprawdzone rady zwłaszcza, że dla mnie niektóre rzeczy to jest wciąż nowość. Znalazłam tam dietetyczne desery, całe mnóstwo cudnych koktajli – dowiedziałam się też które składniki warto ze sobą łączyć a jakich połączeń unikać. Regularnie czytam niektóre blogi mocno się nimi inspiruję. Wam też polecam, bo to w dodatku kopalnia dietetycznych przepisów.

Fora internetowe

 

Tam też można znaleźć ciekawe pomysły, o ile wybierzemy odpowiednie forum. Mam na jednym z nich założony swój wątek, który jest jednocześnie moim pamiętnikiem odchudzania. Dzielimy się tam z dziewczynami informacjami o swoim całodziennym menu i powiem szczerze, że sporo fajnych przepisów od nich podłapałam a dodatkowo mogłam się podzielić bolączkami i sukcesami. Fajnie tak trafić na kogoś swojego, one też walczą o lepszy wygląd i zdrowie.

Książki kucharskie

 

Pokochałam je na nowo, chociaż w dobie Internetu raczej korzysta się z wyszukiwarek internetowych właśnie. Tak samo jest przecież z encyklopediami. Mimo to, ja znów sięgam po książki kucharskie tym razem takie, które pełne się dietetycznych przepisów. Sprawdzone jeszcze przez nasze babci e- lekkie, nie drogie. Często je wykorzystuje przygotowując obiad czy kolację.

A Wy.. macie jakąś swoją ulubioną bazę dietetycznych przepisów?

onatubyla : :
maj 18 2016 Co zrobić z cukinii?
Komentarze: 0

 Uwielbiam ten czas, kiedy wszystkie moje ulubione warzywa nie smakują chemią i można je kupić wszędzie gdzie tylko zechcę, w dodatku bez żadnych ograniczeń. Dla mnie mięso mogłoby nie istnieć, choć przyznaję, że mocno syci i kiedy zjem na obiad pierś z kurczaka i dodatkowo węglowodany plus warzywa to długo chodzę najedzona. Mimo to absolutnym hitem wśród warzyw – nie licząc pomidorów – jest dla mnie cukinia. Co zrobić z cukinii i dlaczego warto ją jeść?

co zrobić z cukinii


Dlaczego warto jeść cukinię?

Pierwszy argument, jaki mi przychodzi na myśl – bo jest smaczna. Rzeczywiście ja jem ją głównie z tego właśnie powodu. Ale prawda jest też taka, że jest to warzywo niezwykle dietetyczne, no bo zawiera naprawdę niewiele kalorii w stu gramach. Zupełnie, jak byście jedli powietrze. No bo co to jest 150 kalorii w kilogramie? CZy Wy wiecie, ile można z tego placuszków nasmażyć? Do tego jakiś pyszny dodatek i obiadek czy kolacja pierwsza klasa. Zdrowo, a do tego chudniemy. Idealnie wprost!

Odkwasza organizm                                                                                                                                                                

Więc warto, żeby cukinię jedli wszyscy ci, co to zajadają się na co dzień głównie mięsem, serami czy słodkościami. Dobrze, żeby jedli cukinię nawet codziennie a jako, że sposobów na jej przyrządzenie jest całe mnóstwo, nie powinno to być dla nich kłopotliwe.

Kwas foliowy i jod

Cukinia zawiera ich całkiem sporo dlatego jest to idealne wzbogacenie diety przyszłej mamy. Można zrobić sobie z niej na przykład surówkę. Tak, z takiej świeżej właśnie. Do tego starta na grubych oczkach marchewka i mniam – przepyszne rozwiązanie.

Co zrobić z cukinii?

Ze mnie naprawdę jest cukiniowy potwór, i ja dodaję ją do wszystkiego – dosłownie. Jak mam ochotę na ciasto, to robię takie z cukinii. Bez obaw, jej smak jest nie wyczuwalny. A jako, że jest słodkawa, to idealnie się wpasowuje. Z cukinii można też zrobić przepyszną zupkę – naprawdę jest boska. Ja robię taką postaci kremu, dorzucam wtedy jeszcze kawałki lekko podgotowanej i niż więcej nie potrzeba  - no..może jeszcze odrobinę zieleninki. Ale naprawdę odrobinę. Pietruszka, szczypiorek – pasuje też z koperkiem

 

Wielkim hitem cukiniowym są też u mnie placuszki – nie smażę ich na patelni, piekę w piekarniku. Tak wolę, ale z patelni też są ok – ja nie mam do tego cierpliwości. Dorzucam trochę serka wiejskiego z zieleniną i rzodkiewką, albo twarożek czy gęsty jogurt. Naprawdę nie ma chyba nic pyszniejszego. Aa.. i muszę Wam jeszcze powiedzieć o cukiniowym makaronie. CZAD po prostu. Mam taką specjalną temperówkę. „ostrzę”nią cukinię i wycinam dzięki temu makaronowe nitki. Później wrzucam na 3 minutki na wrzątek, wyławiam i podaję na przykład z pomidorowym sosem z dodatkiem mielonego mięsa z kurczaka. No i szczypior na górę oczywiście. Naprawdę dobre.

 

Nie wiem czy lubicie cukinię, czy nie mieliście pomysłu co z niej przygotować i nie docenialiście do tej pory tego warzywa ale zróbcie sobie z niej choćby jakieś pyszne leczo a na pewno pokochacie ją tak samo jak ja. 

onatubyla : :