Najnowsze wpisy, strona 7


maj 12 2016 Dieta niełączenia – o co tu chodzi?
Komentarze: 0

 Jakiś czas temu usłyszałam od kogoś, że istnieją produkty, których nie powinno się w diecie ze sobą łączyć. I nie chodziło tutaj tylko o to, że łączenie ich ze sobą może nie mieć dobrego wpływu na odchudzanie. Na czym polega dieta niełączenia i dlaczego to takie ważne, żeby stosować się do jej zasad?

dieta niełączenia


Chcesz żeby czarna herbata zachowała swoje właściwości?

Na pewno wiesz, że pomaga ona zwalczać wszelkiego rodzaju stany zapalne w organizmie. Tak się jednak składa, że jeżeli dolejesz do dniej mleka i zrobisz z niej tak zwaną bawarkę, to straci wszystkie swoje cenne właściwości. Oczywiście bawarka jest bardzo smaczna, poza tym kobiety często piją ją kiedy chcą zwiększyć laktację. To mit, ale żadna w to nie uwierzy, bo nagle tego mleka ma więcej – ale chodzi tylko o nasze nastawienie a nie o działanie herbaty z mlekiem.

Trzeba też wiedzieć, że kofeina którą zawiera herbata bardzo przeszkadza we wchłanianiu się białka z mleka – także to takie błędne koło. Zero pozytywów z picia bawarki. No… może tylko ten smak – który też nie wszystkim odpowiada.

Dieta niełączenia  - żeby nie było skoków cukru we krwi

NIGDY, ale to PRZEnigdy nie łącz ze sobą jasnego pieczywa i słodkich dżemów. Ja wiem, że to smaczne, a jeszcze jak się ciepłym mlekiem zapije to w ogóle rewelacja. Niestety jedząc takie śniadanie silnie obciążamy trzustkę a ona uwalnia insulinę. Tego typu skoki cukru, mogą prowadzić nawet do cukrzycy. Nie ciekawa perspektywa, prawda? Więc może lepiej odłóż tą pszenna bułkę. I dżem też – chyba, że nie masz zamiaru ich łączyć. Dostaniesz rozgrzeszenie ;)

O połączeniu hamburgerów i piwa w ogóle nie będę Wam mówić bo to akurat produkty, których na diecie spożywać się nie powinno. Chociaż ja na przykład zrobiłam kilka dni temu zdrowego burgera, z mielonego mięska indyczego, upieczonego w piekarniku. Kotlet był soczysty, bardzo aromatyczny, a bułeczka z nasionami i też własnej roboty. Nigdy nie jadłam lepszego burgera.

Dieta niełączenia dla tych, co chcą schudnąć

To fajny sposób na zrzucanie kalorii. Odrzucamy pewną listę produktów, i nie wykorzystujemy ich w diecie. Zjada się około 1000 kalorii  w trzech posiłkach – chociaż można zrobić sobie i 2 przekąski. Ja teraz jem właściwie jakieś 4 posiłki, czasem 5 ale rzadko, wolę zjeść bardziej konkretnie. W jednym posiłku jemy większość węglowodanów, w jednym białko, w innym same owoce i warzywa. Jak dla mnie to dość skomplikowane. Za bardzo. Dlatego ja korzystam z diety od dietetyka Trizer’a, ale podobno ta niełączenia działa – i chudną na niej nawet Ci najbardziej oporni. Sama jednak chyba nie miałabym sił do funkcjonowania, gdybym jadła tylko 1000 kcal dziennie. 

onatubyla : :
maj 11 2016 Czym smarować chleb?
Komentarze: 0

 Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze miałam manię smarowania chleba – czym popadnie w zasadzie. Tylko jak miałam na przykład masło – to zamiast jeść chleb z masłem, jadłam masło z chlebem. Wiadomo, ile to kalorii, ale kiedyś się tym nie przejmowałam. Mój  Luby za to, przestał mnie prosić o kanapki. Nie dziwię się, skoro i tak musiał je rozbierać na części pierwsze, żeby zdjąć zbyt dużą warstwę masła – dopiero wtedy mógł wcinać składając kanapkę na nowo. Odwykłam od tego, ale trzeba zaznaczyć, że ja teraz właściwie prawie nie jadam chleba. A jak jadam, to z chudą wędlinką albo z serkiem wiejskim i jakimiś warzywkami. Ze smarowaniem zatem nie mam problemów. Ale jeżeli wy zastanawiacie się czym smarować chleb będąc na diecie – mam dla was kilka propozycji.

czym smarować chleb


Pasty kanapkowe

 

Absolutny hit nad hitami. W zasadzie sama korzystam dość często z tej opcji bo nawet z serkiem wiejskim robię sobie pasty. Blenduję go ze szczypiorem albo cebulą a później dorzucam na przykład drobno pociętą rzodkiewkę. PYCHA. Pasta z jaja i jogurtu z odrobiną tuńczyka też jest rewelacyjna. Albo jajo z jogurtem i warzywami. Opcji jest naprawdę bardzo dużo. Do takiej pasy można wrzucić wszystko to, co najbardziej lubimy – oczywiście biorąc pod uwagę kaloryczność. Radzę Wam zrobić tyle pasty, żeby była na jeden raz – bo później kusi ;)

Oliwa

 

Zdrowa, czy niezdrowa? No lepiej nie wykluczać jej z diety, chociaż ja wolę olej kokosowy ale warto zrobić sobie taką swoją ziołową, aromatyczną oliwę – na przykład z suszonymi pomidorkami, i nią bardziej – polewać – czy moczyć w niej chleb niż go smarować. Ale są i tacy, co smarują. Bo oliwa jednak zdrowa. A tłuszczy też potrzebujemy w naszej codziennej diecie.

Dżem

 

Możemy sobie zrobić własny – bezcukrowy. Polecam. Fajny na śniadanko z pełnoziarnistym pieczywem plus szklanka odtłuszczonego mleka. Z resztą, taki dżem się sprawdzi także w przypadku naleśników gryczanych na przykład (są rewelacyjne. Kasza i woda – nic więcej – więc kilka naleśników to zaledwie 150 kcal, tyle ile ma woreczek kaszy)

Miodek

 

Miód też jest zdrowy, więc jeśli lubicie śniadania na słodko to polecam do smarowania pieczywa. Oczywiście nie możemy przesadzać z ilością, ale odrobina miodu na pewno nam nie zaszkodzi.

 

To są moje propozycje na to czym smarować chleb – ale może macie jakieś swoje ulubione mazidła na pieczywo? Albo po prostu smarujecie standardowo, masełkiem lub margaryną? A może tak jak ja – nie używacie smarowideł? 

onatubyla : :
maj 10 2016 Sposoby na rozstępy
Komentarze: 0

 To  pewnie odwieczny problem większości z Was choć zwykle pojawiają się u kobiet w trakcie ciąży, lub po ciąży. Wtedy to nasza skóra wystawiona jest na wielką próbę i nie zawsze jest w stanie ją przetrzymać w stanie nienaruszonym. Ja niestety nie doświadczyłam tego stanu – ciąża. I lekarze twierdzą, że nie  mam na to szans. Natomiast liczę na to, że już całkiem niedługo będę pełnoetatową mamą, bo staramy się o adopcję. Ale wracając do problemu o którym chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć – sposoby na rozstępy! Znam ich przynajmniej kilka, bo i ja mam rozstępy – choć nie ma ich wiele i nie są zbyt widoczne, to jednak są i uważam, że jest to temat wart poruszenia.

sposoby na rozstępy


Domowe sposoby na rozstępy

 

Takich szukamy najczęściej i najchętniej z nich korzystamy. Nie ma w tym nic dziwnego bo nie lubimy faszerować się chemią. Nie da się tak zupełnie usunąć rozstępów domowymi sposobami ale można w znacznych stopniu je wygładzić i rozjaśnić. Ja najbardziej lubię stosować mieszankę dobrej oliwy z oliwek i kawy (chociaż tą kawę zastępuję czasem gruboziarnistym cukrem – czasem nawet brązowym , zależy co mam pod ręką). Do tej mieszanki dolewam jeszcze sok wyciśnięty z połowy cytryny i dosłownie 2 kropelki witaminy E – można kupić w aptekach taką w kapsułkach na przykład. Jak mieszanka jest gotowa to wmasowuję ją w ciało – pokrywam nią tylko te miejsca, które są zajęte przez rozstępy. No i teraz czeka mnie pół godziny wylegiwania się bo dopiero po 30 minutach można to wszystko spłukać, najlepiej pod prysznicem, a później jeszcze trzeba zrobić sobie masaż specjalną rękawicą. Na koniec  - prawie – jeszcze masaż z soku z cytryny – jak trochę piecze to się nie przejmuj, natarłaś dopiero co ciało rękawicą więc mogłaś delikatnie uszkodzić naskórek. Ale później wmasujesz jeszcze w miejsca zajęte rozstępami masełko kakaowe – najlepiej z odrobiną witaminy E, i poczujesz się lepiej. W dodatku efekt będzie widoczny już po pierwszej takiej kuracji – warto robić ją sobie ze 3 razy w tygodniu.

 

Można też zrobić sobie mieszankę składającą się z grubej soli morskiej i wyciśniętego z marchewki soku. Zadziała dodatkowo jako scrub. Mieszamy wszystko, i wmasowujemy w skórę. Ruchy oczywiście powinny być koliste ale o tym z pewnością wiecie, bo na pewno robicie sobie co jakiś czas peelingi. Jak wszystko wyschnie, spłukujecie wodą, i tyle.

 

Jakie są jeszcze inne sposoby na rozstępy?

 

Pisałam Wam kiedyś o oleju kokosowym – to jest moja wielka miłość i używam go do smażenia zamiast tradycyjnej oliwy. Ale jest to też świetny kosmetyk, który pomaga również walczyć z rozstępami. Wystarczy, że będziemy go codziennie wsmarowywać w  skórę, a szybko zauważymy efekty. Fajne jest też masło kakaowe – miałam tylko raz, więc nie wiem jakie byłyby efekty stosowania kilkumiesięcznego – a takie są zalecenia, ale wystarczy podobno, że dwa razy dziennie będziemy nim smarować skórę i po kilku miesiącach rozstępy staną się prawie niezauważalne.

 

Można też usuwać rozstępy w gabinecie kosmetycznym, ale są to już raczej metody głównie inwazyjne dlatego ja polecam im przede wszystkim ZAPOBIEGAĆ. Robić codziennie peelingi, masaże, ćwiczyć i nawilżać skórę. Jeżeli dostosujecie się do tych rad, Wasza skóra będzie gładka jak pupa niemowlaka.

 

A Wy – macie problemy z rozstępami? Czy to Was nie dotyczy?

onatubyla : :
maj 09 2016 Co zrobić ze szparagów?
Komentarze: 0

 I love szparagos – nooo.. chociaz myślałam, że nie lubię. Ale to takie głupie myślenie osoby, która czegoś nie spróbuje a trąbi na lewo i prawo, że nie lubi i już. Szparagi pojawiły się w mojej diecie jeszcze zanim kupiłam Trizer’a – o samym suplemencie innym razem. Przygotowałam je trochę na czuja, ale już wiem, że ubóstwiam zielone, natomiast białych nie lubię nie za smak, ale za to, że trzeba poświęcić im więcej czasu na przygotowanie. W każdym razie – co zrobić ze szparagów, żeby wszystkim smakowało?

co zrobić ze szparagów


Co zrobić ze szparagów?

W sumie zanim Wam powiem jak można je wykorzystać, to warto byłoby wspomnieć o tym jak je ugotować i w ogóle jak przygotować do spożycia. Wybierajcie zielone –mówię Wam. Wystarczy, że je umyjecie i odetniecie łykowatą końcówkę i już będą gotowe do jedzenie – no.. po ugotowaniu. A białe trzeba obierać, i w ogóle dużo z nimi zabawy. Chociaż są tacy co uważają, że są delikatniejsze w smaku. Nie zauważyłam. No dobra a jak gotujemy? Z odrobiną cukru i soli. I najlepiej w takim wysokim garnuszku, żeby można było w całości. Sama sobie chyba taki garnek kupię, bo wyglądają obłędnie takie nie pocięte, szkoda im uroku odbierać:)

 

Co zrobić ze szparagów? Moje ulubione potrawy!

 

Ja zaczęłam od pieczonej piersi – a co! Rozbiłam delikatnie tłuczkiem i włożyłam do środka podgotowane szparagi osypując ją wcześniej solą i pieprzem. Do tego trochę serka wiejskiego w wersji light, który naprawdę rewelacyjnie się rozpuszcza no i na blachę. Ja jeszcze na wierzchu smaruję trochę jogurtem naturalnym i wtedy pierś jest fajna, soczysta, nie wysycha .

 

Popularny jest też przepis na zupę szparagową – i zrobiłam też, bo zupy lubię. Zupka przypasowała bardzo mojemu lubemu, ale wyszła naprawdę rewelacyjna, bez żadnych dodatków, właściwie na samych szparagach i na domowej kostce rosołowej.

 

NO i tarta na spodzie z pełnoziarnistej mąki – u mnie wygrywa ta orkiszowa. Nie mogę się jakoś przekonać do żytniej – za ciężkie są dla mnie potrawy na tej mące, nawet chleba przejeść nie potrafię jeśli jest żytni także orkisz górą. Otręby też uwielbiam i w szparagi też w tej formie testowałam. Ale jak zrobiłam tartę  - spód pełnoziarnisty – wjazd do piekarnika na jakieś 20 minut. Jak się podpiecze to wyjazd i układamy na ciasto podgotowane szparagi a później zalewamy je mieszanką jogurtu naturalnego i jajek – sztuk dwa. Na wierzch trochę zieleniny i serek wiejski żeby ładnie się rozpuścił i jeszcze 25 minut w piekarniku.

 

No i ostatnia propozycja – ta otrębowa. Bardzo ją lubię i robiłam tak zawsze ziemniaki ale teraz z nich zupełnie zrezygnowałam. Doprawiam podgotowane szparagi, obtaczam w jogurcie, otrębach, w jajku i znów w otrębach, a później do piekarnika na 15 minut. Przepyszne z dipami różnego rodzaju, u mnie wygrywa czosnkowy.

 

Ciekawa jestem czy Wy lubicie szparagi? Jakie najczęściej jecie i co najczęściej z nich robicie?

onatubyla : :
maj 08 2016 Kasza jaglana - czy warto ją jeść?
Komentarze: 0

 Kilka podejść sobie do tej kaszy robiłam. Nie przekonywała mnie od początku i nie mogłam jej przejeść  w żadnej konfiguracji smakowej ale czytałam niej coraz więcej i wszyscy ją tak wiecznie zachwalali, że próbowałam znów. A ona znów niedobra. Dlaczego? Bo gorzka. I co się okazało? Że ja ją po prostu źle przygotowywałam – o gapa ja, zamiast wcześniej wujka Google zapytać czy ta kasza jaglana nie jest na pewno jakaś problematyczna w przygotowaniu. Trochę jest, ale zaraz Wam powiem co zrobić, żeby Wam smakowała.

kasza jaglana


Kasza jaglana – jak ją przygotować?

 

To chyba najcenniejsza z dostępnych na rynku kasz jednak trzeba zauważyć, że aby ją odpowiednio przygotować i żeby nam smakowała w serwowanych daniach musimy wcześniej ją przepłukać. Tak.. wrzucamy ją na drobne sito i bardzo obficie płuczemy w wodzie. I tak kilka razy. Można ją też namoczyć w jakimś garnku i dać jej chwilę w tej wodzie postać. A później oczywiście wypłukać i odcedzić. Jest jeszcze drugi sposób, trochę szybszy chyba, który sprawi, że kasza jaglana nie będzie aż tak gorzka – można ją uprażyć przez chwilę na patelni. Kasza jaglana jest dość kaloryczne bo w 100 gramach suchej kaszy mieści się ponad 350 kalorii ale ma tak cudowne właściwości, że naprawdę warto raz na jakiś czas sobie na nią pozwolić.

Dlaczego warto jeść kaszę jaglaną?

 

Bo jest świetnym źródłem białka. W dodatku pomaga budować masę mięśniową i przyspieszyć regenerację mięśni. Zawiera witaminy z grupy B i kwas foliowy no i nie zawiera glutenu co jest świetna informacją dla osób, które mają nietolerancję glutenu. Jest też świetna przy niedoczynności tarczycy i w ogóle wiele plusów jeszcze mogłabym wymieniać.

 

U nas pojawia się często, najczęściej chyba  wersji płatków jaglanych – z owocami na słodko. Ale świetnie pasuje też do mięs i ryb albo zjedzona sama, bez dodatków. Ja czasami trę sobie do niej jabłko na tarce o grubych oczkach i dorzucam jogurt naturalny plus trochę cynamonu. Innym razem jeszcze wykorzystuję ją do sałatek – gotuję wówczas na sypko i dodaję na przykład pierś z kurczaka plus ulubione warzywa, zioła i jogurt naturalny.

 

Ja jestem w ogóle wielbicielką wszelkich kasz. Moim ulubieńcem jest kasza gryczana. Nie wszyscy ją lubią, bo ma charakterystyczny zapach, ale ja naprawdę za nią przepadam i uwielbiam jej smak i zapach. Mogę jeść nawet samą, bez żadnych dodatków albo w postaci naleśników – wystarczy zmiksować gryczankę z wodą na gładka masę i smażyć na patelni jak zwykłe naleśniki. Dużo mniej kalorii i tyyle dobrego. Zapiekanki naleśnikowe można później robić, albo krokiety albo wcinać z jogurtem i owocami. No ale kasza jaglana ostatnio też jest jedną z moich ulubionych – od kiedy potrafię ją odpowiednio przygotować.

A Wy, jaką kaszę lubicie najbardziej?

onatubyla : :